czwartek, 17 stycznia 2013

Rozdział II

                                 Rozdział II część I



    Jutro lecimy do Londynu. Wstałam, zrobiłam czynności te co zawsze, a że dzisiaj zakończenie roku szkolnego ubrałam to --->
    Dziś kończyłam  III gimnazjum. Pomyślałam "Bożee... jak to szybko zleciało".     Nie była głodna, więc miałam jeszcze sporo czasu, więc siadłam na tt i dodałam tweeta "Czas płynie za szybko ; <"
popatrzyłam na zegarek była już 07:37 poszłam do mamy poprosić by mnie zawiozła do szkoły. Zgodziła się bez namowy.
    Pod szkołą byłam o 07:58. Zaraz będziemy wychodzić do kościoła.
    Szliśmy naszą paczką ja, Kaśka (moja najlepsza Bff ), Milena, Marlena, Wojtek i Michał. Przez całą drogę wspominaliśmy nasze wpadki z młodszych klas. Co chwilę wybuchaliśmy głośnym śmiechem, a inni patrzyli na nas jak na idiotów. Msza minęła mi szybko. Później w szkole dyrektor gadał przez jakieś 15 minut. Później jakieś nagrody i w końcu do klas. Żegnaliśmy się z naszą wychowawczynią.
-Było czasami ciężko z wami wytrzymać, ale udało nam się, wyrośliście na mądrych ludzi - mówiła z uśmiechem, a wszyscy zaczęliśmy się śmiać. Mówiła jeszcze trochę, ale po chwili uderzyła w czuły punkt
- prawdo podobnie już się nigdy nie zobaczymy, bo wy jako cudowni i mądrzy ludzie wyjedziecie z tej dziury do USA, Londynu, Berlina albo Warszawy się kształcić. No to więc życzę wam wszystkiego najlepszego- ostatnie zdanie powiedziała łamiącym się głosem, po czym każdy miał łzy w oczach, nawet chłopcy. Wszyscy lubiliśmy tę nauczycielką,bo była sprawiedliwa, broniła nas jak tylko umiała, nawet jak byliśmy winni, za to ją uwielbialiśmy.
    W końcu wszyscy wyszliśmy. Od razu nasza paczka poszła na lody. Było baardzo gorąco aż 31 stopni, a ja byłam w spodniach.
                                      




                                                    C.D.N. (jutro)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz