niedziela, 13 stycznia 2013

PROLOG.


                                            PROLOG.

Siedziałam na nudnej matmie, gdy nagle poczułam wibracje w prawej kieszeni moich spodni, co oznaczało że przyszła do mnie jakaś wiadomość. Grzecznie zapytałam nauczyciela czy mogę wyjść do toalety. Zgodził się. Po przejściu przez drzwi od razu spojrzałam na ekran "1 nowa wiadomość od Brat" otworzyłam wiadomość " choć szybko do domu. tatę zabrała policja" stałam jak wryta. Po chwili się ocknęłam i pobiegłam szybko do domu, nie zabierając plecaka i nie zmieniając butów biegłam przed siebie. Dopiero po 30 minutach byłam w domu bo nie mam zbyt blisko.
Weszłam do domu, Sebastian siedział w kuchni w kącie i płakał. Podbiegłam szybko do niego nic nie mówiąc mocno go przytuliłam.
    Gdy już trochę obydwoje ochłonęliśmy, zadzwoniłam po sąsiadkę by przyszła do Sebastiana, bo nie mogłam go wziąć ze sobą z powodu jego choroby. A po chwili, jak sąsiadka już przyszła poszłam, a raczej pobiegłam na komendę, by dowiedzieć się co przeskrobał mój tatulek. Weszłam szybkim krokiem do budynku. Po chwili już wszystko wiedziałam. Okazało się, że  mój kochany tatuś napadł na stację benzynową.
Po co ? Sama nie wiem. Przecież nie brakowało nam kasy, bo tato był lekarzem, a lekarze nie mają małej pensji.
     Wróciłam do domu, poszłam do salonu Seby nie ma, do kuchni tam też nie, więc udałam się na górę do jego pokoju. Siedział tam z sąsiadką.
- dziękuję bardzo że przyszła pani do brata. - powiedziałam do kobiety, po czym wyciągnęłam portfel i chciałam zapłacić, ale kobieta się upierała że nie przyjmie tych pieniędzy. Więc się poddałam. Odprowadziłam sąsiadkę do drzwi i wróciłam do pokoju brata.
- co zrobił ?- zapytał jak tylko przekroczyłam próg. - napadł na stację. - powiedziałam mu prawdę bo nie chciałam go okłamywać.
- Ej ja idę zadzwonić do mamy. Opowiem jej o wszystkim. - powiedziałam i wyszłam.
Rozmowa (j-Ja, m-Mama)
m: halo?
j: cześć mamo, muszę ci coś powiedzieć.
m: mam się bać ?
j: chyba tak.
m: to słucham.
j: tatę wzięła policja, bo napadł na stację - powiedziałam na jednym wdechu.
j: halo ? mamo, jesteś ?
m: tak jestem, ale ja ciebie chyba źle zrozumiałam. Możesz powiedzieć jeszcze raz ?
j: niestety dobrze słyszałaś- powiedziałam smutno, i znowu cicho w słuchawce.
j: halo ? jesteś ?
m: wiesz co ? idź z Sebastianem spać dzisiaj do sąsiadki, a ja jutro do was przylecę.
j: mamo. Proszę cię ja już jestem duża i nie muszę iść spać do sąsiadki a Sebastianem ja się zajmę.
m: napewno ?
j: tak. Dobra ja już nie przeszkadzam pa.
m: ja jutro przylecę. pa




____________________________________________________________
Cieplutko wszystkich Witam i zapraszam do czytania następnych rozdziałów.
Na początku chciałam wam powiedzieć że rozdziały bd 2 razy w tygodniu dodawane, chyba że mi coś
wypadnie to tylko jeden ale bd wam mówić jeśli nie dodam. Jeśli macie jakieś pytania to moje gg: 45832777.
                                                                                               Pozdrawiam Wasza A. ;* xoxo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz